Upadłości w Niemczech w 2013 roku.

Zmniejszyła się również całkowita liczba upadłości w Niemczech w 2013 i wyniosła 141.900 przypadków (2012: 150.810; spadek o 5,9 proc.). Dobra koniunktura wraz z wysokim poziomem zatrudnienia oraz stabilizacja finansowa przedsiębiorstw spowodowały zmniejszenie się liczby upadłości. Niemniej jednak część wniosków upadłościowych mogło zostać przesuniętych w czasie, ponieważ od połowy 2014 roku ma wyjeść w życie bardziej  „przyjazne” dłużnikom prawo upadłościowe. We wschodniej i zachodniej części Niemiec liczba upadłości ogłaszanych przez firmy kształtowała się poniżej wcześniejszego rekordowego poziomu. W roku 2013 liczba ta jeszcze zmalała (o 5,5 proc. w landach wschodnich i 9 proc. w zachodnich). Około 2/3 wszystkich upadłości w Niemczech (64 proc.) stanowiły upadłości konsumenckie. Dziesięć lat temu odsetek ten wynosił tylko 41,5 proc. W porównaniu z rokiem ubiegłym znacząco zmniejszyła się ilość strat powstałych w wyniku upadłości oraz przypadków utraty miejsc pracy. Przy szacowanych 26,9 mld euro, suma strat poniesionych przez wierzycieli spadła aż o 30,1 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym (38,5 mld euro). Wśród przedsiębiorstw, które ogłosiły upadłość, zagrożonych likwidacją lub już zlikwidowanych było 285.000 miejsc pracy. To mniej o 61.000 lub o17,6 proc. niż w roku 2012. Powodem spadku jest mniejsza liczba upadłości wśród dużych przedsiębiorstw. W roku 2013 odnotowano wzrost przypadków upadłości starszych firm. W porównaniu z rokiem 2012 najbardziej dotknięte upadłościami były dziewięcio- i dziesięcioletnie spółki (wzrost o 8,3 proc.) lub starsze (wzrost o 1,5 proc.), podczas gdy wśród młodszych spółek odnotowano wyraźny spadek liczby upadłości. Zdecydowana większość upadłości korporacyjnych w Niemczech dotyczy bardzo małych przedsiębiorstw. W ośmiu na dziesięć przypadków (79,5 proc.) spółka dotknięta upadłością zatrudniała maksymalnie pięciu pracowników, wiele z nich to były również firmy jednoosobowe.  Tylko jedna spółka na sto (0,9 proc.) zatrudniała w momencie ogłoszenia upadłości więcej niż 100 pracowników. Prawie połowa wszystkich dotkniętych upadłością przedsiębiorstw osiągała obroty poniżej ćwierć miliona euro (48,1 proc.). Liczba takich małych firm w upadłości wzrosła w porównaniu do ubiegłego roku aż o 45,9 proc. Tylko 260 spośród niewypłacalnych spółek miało obroty powyżej 25 mln euro.

Do dziesięciu największych upadłości korporacyjnych w roku 2013 zaliczyć można bez wątpienia upadłość supermarketów budowlanych „Praktiker“ i „Max Bahr“. Upadłości te łącznie spowodowały likwidację miejsc pracy dla 10.000 osób. Upadłość ogłosiły także Solarpionier Conergy z Hamburga, Loewe AG, producent luksusowego sprzętu RTV, jak również tani dostawca energii elektrycznej, spółka Flexstrom oraz operator nieruchomości IVG.

Ponadprzeciętny spadek upadłości odnotowano w branży budowlanej (spadek o 11,1 proc., łącznie 3680 przypadków). W sektorze usług 14910 firm ogłosiło upadłość (spadek o 8,9 proc.). Zarejestrowano również spadki w sektorze produkcyjnym (spadek 7,6 proc. do 2180 przypadków) i handlu (spadek o 5,6 proc. do 5530 przypadków). Najwyższy wskaźnik upadłości wśród głównych sektorów gospodarki w dalszym ciągu obserwowany jest w budownictwie. Na 10.000 przedsiębiorstw budowlanych 103 ogłosiły upadłość (w roku poprzednim było ich 116). Większa stabilizacja panuje w sektorze produkcyjnym, tu na 10.000 spółek tylko 55 ogłosiło upadłość w 2013 (w poprzednim roku 60). Ogólny wskaźnik niewypłacalności spadł z 89 (2012 r.) do 82 (2013 r.) - liczba firm w upadłości na 10.000 przypadków.