Wg danych GUS polski eksport do Unii Europejskiej osiągnął w 2014 r. wartość ok. 526 mld zł. Aż 30% trafiło do krajów nie posługujących się wspólną walutą
Do krajów członkowskich, którzy nie posługują się walutą euro trafiły łącznie towary o wartości 160 mld zł. - Jeśli przyjrzymy się pierwszej dziesiątce naszych top odbiorców eksportu, to wśród nich znajduje się aż pięć europejskich państw, które nie posługują się euro: Wielka Brytania jest na 2. miejscu, Czechy są na 3., Rosja na 6., Szwecja na 8., a Węgry na 9. miejscu. Udział tych pięciu państw w strukturze polskiego eksportu wynosił w 2014 r. ponad 22 proc. To oznacza, że polscy eksporterzy i importerzy muszą obserwować i uwzględniać to, co dzieje się z kursami walut narodowych tych krajów – podkreśla Radosław Jarema, dyrektor zarządzający instytucji płatniczej AKCENTA. Warto też pamiętać, że własnych walut używają nasi ważni partnerzy handlowi ze Starego Kontynentu, którzy nie należą do UE, np. Norwegia, Szwajcaria czy kraje bałkańskie.
Czasami pojawia się wówczas problem z niektórymi walutami rodzimymi – przykładem mogą być chorwackie kuny czy bułgarskie lewy, albo waluty krajów Wspólnoty. No i pozostaje zawsze kłopot z ryzykiem kursowym, szczególnie przy środkach płatniczych mniej popularnych. Zresztą i w przypadku tych bardziej rozpowszechnionych może być różnie – jak dowodzi choćby ostatnie zamieszanie w związku z uwolnieniem kursu franka szwajcarskiego.
