Strona Główna | | | Impressum | | | Kariera | tel.:(+48) 22 440 15 00 |
| creditreform@creditreform.pl |
Najpierw udało się w USA, Brazylii i Indiach. A od ubiegłego tygodnia działa prawo, które zabezpiecza Internet dla pół miliarda użytkowników w UE. Urzędnik, od którego głosu w dużej mierze zależało powodzenie, powiedział : „Muszę przyznać, że wszystkie tweety i e-maile, jakie odebrałem w tej sprawie, zrobiły na mnie duże wrażenie (...) Tyle osób nawoływało, by «ratować Internet» i «nie dopuścić do zawłaszczenia go przez biznes» (...) Nie mogłem pozostawić tych głosów bez odpowiedzi.” - stwierdził Sébastien Soriano, szef francuskiego organu regulacyjnego ARCEP.
Rzecz w tym, że Korporacje chciały urządzić Internet tak, aby działał szybko dla bogatych, a powoli dla wszystkich pozostałych. Po drugiej stronie na szali położono zasadę „neutralności sieci”, czyli równego dostępu do Internetu dla każdego. Szczególnie giganci z branży telekomunikacyjnej walczyli, by w prawodawstwie pozostały korzystne dla nich luki.
Może się jednak okazać, że wolny i neutralny Internet odbije się wszystkim czkawką. NIe wiadomo bowiem, jak biznes zareaguje na te restrykcje. Być może jedną z opcji pozostanie wzrost cen usług świadczonych przez Internet.
Z pewnością jednak jest to dobra wiadomość dla wywiadu konkurencyjnego. Brak preferencji dla określonego typu firm wprowadza większą przejrzystość na rynku informacji.