Strona Główna | | | Impressum | | | Kariera | tel.:(+48) 22 440 15 00 |
| creditreform@creditreform.pl |
Jeśli zainwestowałbyś w nieruchomości w stolicy Niemiec na przełomie wieków, zapewne zapewniłbyś sobie całkiem przyzwoity dochód. Jeszcze w 2003 r. ówczesny burmistrz Berlina, Klaus Wowereit, nazwał swoje miasto „biednym, ale seksownym” ze względu na niskie czynsze i kwitnącą scenę artystyczną. Jednak reputacja Berlina jako centrum wszystkiego, co alternatywne, jest obecnie zagrożona przez kwitnący rynek nieruchomości. Ceny powierzchni biurowych i mieszkalnych w mieście wzrosły o 120 procent od 2004 r.
Właściwie ten wzrost trwa już kilkanaście lat, przez co eksperci zaczynają snuć przypuszczenia o bańce na rynku nieruchomości. Według nowych danych firmy Knight Frank, ceny nieruchomości wzrosły o 20,5 procent w samych latach 2016-2017. To sprawia, że berliński rynek nieruchomości się rozwija najszybciej na świecie. Mimo to ceny nieruchomości komercyjnych i mieszkaniowych pozostają stosunkowo niskie – przynajmniej w porównaniu do innych, dużych miast.
Berlin nie jest jedynym niemieckim miastem w rankingu Knight Frank. Hamburg był na siódmym miejscu z rynkiem nieruchomości rosnącym o 20,5 procent, podczas gdy Monachium i Frankfurt odnotowały wzrost odpowiednio o 13,8 i 13,4 procent.