Strona Główna | | | Impressum | | | Kariera | tel.:(+48) 22 440 15 00 |
| creditreform@creditreform.pl |
Podczas gdy reklama cyfrowa pozostaje kluczowym źródłem przychodów, większość wydawców zdaje sobie sprawę, że to nie wystarczy, aby wspierać wysokiej jakości dziennikarstwo. W całej branży dominuje więc presja, by przekonać konsumentów do zapłaty bezpośrednio za wiadomości online -poprzez subskrypcję, członkostwo, darowizny lub płatności za artykuły. Te wysiłki na razie w większości krajów spełzają na niczym. Model sprawdza się właściwie wyłącznie w krajach skandynawskich.
W Norwegii, Szwecji i Finlandii jest raczej niewielu wydawców, którzy jednak śmiało realizują różne strategie paywall. Wspierają ich uwarunkowania – bogate społeczeństwa ceniące nowinki techniczne, ale o głęboko zakorzenionej tradycji prenumeraty. Dodatkowo niewielki rozmiar rynków nie przyciąga silnej, zagranicznej konkurencji. Wiele norweskich gazet korzysta z hybrydowego modelu paywall (połączenie miesięcznego limitu liczby wyświetleń strony i części premium treści) wspieranego przez redakcję i marketing. Korzystając z tych technik, AftenPosten osiągnął w grudniu 2017 roku aż 100 000 abonentów cyfrowych po zaledwie dwóch latach. W Szwecji wiodący dziennik Dagens Nyheter (DN) ma ponad 120 000 abonentów cyfrowych, o średniej wieku niższej o dwie dekady od grupy czytelników wersji drukowanej.
Ale to nadal niewiele. W Norwegii – kraju najbardziej rozwiniętym, jeżeli chodzi o płatne treści online, odsetek czytelników, którzy z nich korzystają wynosi 30%. W Szwecji – 26%. Tymczasem w Polsce i w USA (sic!) z usługi korzysta tylko 16% ankietowanych. To i tak więcej niż globalna średnia wynosząca 14%.