Strona Główna | | | Impressum | | | Kariera | tel.:(+48) 22 440 15 00 |
| creditreform@creditreform.pl |
Najpierw Turcy odmówili uwolnienia z więzienia amerykańskiego pastora podejrzanego o kontakty z opozycją. Waluta turecka, czyli lira, odczuła to, tracąc na wartości prawie 10%. A potem prezydent Donald Trump oznajmił, że dwukrotnie podnosi stawki ceł na turecką stal i aluminium. Lira spadła nawet o 20% w stosunku do dolara, co stanowi najsilniejszy dzienny spadek od co najmniej 2001 roku. Był to już jeden z najgorszych wyników w tym roku, ale pogłębiająca się przepaść między Ankarą a Waszyngtonem jeszcze bardziej przyspieszyła wyprzedaż.
Jak twierdzą analitycy, obawy o lirę zdają się już rozprzestrzeniać na inne waluty, w tym na funt i euro. Niestety, zagrożone są także rynki finansowe państw wschodzących. Złoty stracił już około 5% w stosunku do dolara. - Kwestią, którą globalni inwestorzy muszą teraz wziąć pod uwagę, jest to, że recepta na kryzys walutowy w Turcji stwarza obecnie ryzyko efektu domina - powiedział Jameel Ahmad, szef działu walut i badań w FXTM.
Zapewne z całej sytuacji skorzysta Rosja. Władimir Putin od dawna deklaruje silne więzi, jakie łączą go z tureckim prezydentem, Recepem Tayyipem Erdoğanem. Być może Moskwa zaoferuje teraz Ankarze preferencyjną pożyczkę, która te więzi pogłębi. Nie jest to niestety dobra informacja ani dla Polski, ani dla Unii Europejskiej. Wydaje się wręcz, że niefrasobliwa reakcja Donalda Trumpa to wypowiedzenie prawdziwej wojny handlowej. Z kolei Erdoğan również – i to od wielu miesięcy – wypowiada się w sposób daleki od dyplomacji. Przede wszystkim nie widać szans na kompromis w tej całej sytuacji.
.