Strona Główna | | | Impressum | | | Kariera | tel.:(+48) 22 440 15 00 |
| creditreform@creditreform.pl |
W 2010 r. Quentin Tarantino został oskarżony o faworyzowanie po tym, jak przewodniczył jury Festiwalu Filmowego w Wenecji, które uhonorowało jego wieloletniego przyjaciela dwiema nagrodami, z których jedna była laurem dla najlepszego reżysera. Broniąc się przed oburzoną włoską prasą, Tarantino stwierdził, że „przyjaciel w jury jest raczej twoim najgorszym wrogiem, ponieważ byłby on zbyt zawstydzony, by dać ci nagrodę”. Paradoks tak trafnie zdefiniowany w oświadczeniu Tarantino skierowanym do prasy doprowadził badaczy, Simone Ferriani z Cass Business School, Erika Aadlanda z BI Norwegian Business School i Gino Cattaniego z New York University Stern School, do zastanowienia się, w jaki sposób relacje społeczne wpływają na wybór alokacji wynagrodzeń w grupie rówieśniczej. Naukowcy starali się zrozumieć, w jaki sposób relacje między jurorami i uczestnikami wpływają na wyniki.
Zdefiniowano trzy dynamiki relacji wpływających na decyzje jurorów. Pierwsza z nich dotyczy związków bezpośrednich, czyli zakresu, w jakim członkowie jury preferują kandydatów, z którymi pracowali w przeszłości. Druga – zasada wzajemności, opiera się na określeniu, jak członkowie jury preferują kandydatów, przez których sami byli w przeszłości faworyzowani. Trzecia wiązała się z zakresem, w jakim członkowie jury preferują kandydatów, którzy są częścią tej samej grupy. Naukowcy odkryli, że podczas gdy wszystkie trzy dynamiki mogą poprawić szanse kandydata na otrzymanie honorowej wzmianki, tylko wzajemność zwiększa ich szanse na zwycięstwo. - Bezpośredni związek lub bycie częścią tej samej grupy, co juror nagrody, może pomóc kandydatom zostać zakwalifikowanym lub nominowanym, ale w rzeczywistości uniemożliwić im wygranie - stwierdził dr Ferriani. Chodzi bowiem o bardzo silny mechanizm pragnienia zasygnalizowania swojej moralnej integralności. - Odkrycia te powinny zachęcić do zdrowego cynizmu wszystkich tych, którzy nadal bezwarunkowo wierzą w uniwersalistyczne zasady, które mają inspirować instytucje merytokratyczne, ale powinny również stanowić obiecującą wiadomość dla tych, którzy dawno tę wiarę stracili - dodał naukowiec.