Strona Główna | | | Impressum | | | Kariera | tel.:(+48) 22 440 15 00 |
| creditreform@creditreform.pl |
Od czasu pierwszego badania przeprowadzonego w 2004 r. nadmierne zadłużenie konsumentów ponownie osiągnęło najniższy poziom. Liczba nadmiernie zadłużonych obywateli Niemiec wynosi obecnie ok. 5,6 mln osób. Według ekspertów Creditreform obserwowana tendencja jest raczej ruchem bocznym niż ożywieniem – raczej stagnacją niż rzeczywistą poprawą. Jednak w obliczu ponownego wzrostu bezrobocia w następstwie wysokiej inflacji, która wyniosła ceny na nowe, często nigdy wcześniej nie notowane poziomy, a także ponownego wzrostu oprocentowania kredytów konsumenckich, wskaźnik nadmiernego zadłużenia na poziomie znacznie poniżej 9% procent i wspomnianej liczby zadłużonych (5,6 mln osób), można ogólnie ocenić raczej pozytywnie.
W statystykach zauważalny był także „efekt spisu” czyli to, że w ostatnim spisie powszechnym w 2022 r. zidentyfikowano mniejszą liczbę obywateli Niemiec, co przełożyło się na zwiększenie wskaźnika nadmiernego zadłużenia. Ponadto ustawodawca skrócił dopuszczalne okresy przetwarzania danych, stąd niektóre przypadki nadmiernego zadłużenia, takie jak np. procedury windykacji krótkoterminowej, nie były już uwzględniane w badaniu. Zmianę metodologiczną widać także w przypadku upadłości osób prywatnych, gdyż okres przechowywania zakończonych postępowań upadłościowych osób prywatnych został skrócony z trzech lat do sześciu miesięcy. Bez tej przerwy w systemie, według starych obliczeń, należałoby doliczyć więcej przypadków. Nie wliczono 75 000 nadmiernie zadłużonych obywateli, zatem spadek o 19 000 przypadków będzie można zaobserwować dopiero w 2024 r.
Ważnym rozróżnieniem w Atlasie dłużników Creditreform jest rozróżnienie między „twardym” i „miękkim” nadmiernym zadłużeniem. Twarde nadmierne zadłużenie obejmuje cechy nadmiernego zadłużenia, które są już znane sądom, takie jak niewypłacalność osób fizycznych. Miękkie nadmierne zadłużenie jest jednak mniej wyraźne i obserwowane np. w sprawach windykacyjnych i innych trwałych zakłóceniach w płatnościach. Podczas gdy twarde nadmierne zadłużenie zmniejszyło się jedynie nieznacznie (-12 000 przypadków), to odnotowano spadek miękkiego nadmiernego zadłużenia, który dotknął 82 000 osób. Między rokiem 2019 – ostatnim rokiem przed początkiem licznych kryzysów – a rokiem 2024 liczba nadmiernie zadłużonych konsumentów w Niemczech spadła o 1,36 mln osób. Spadek ten dotyczy 880 000 przypadków z twardymi cechami negatywnymi i 480 000 z miękkimi cechami negatywnymi.
Spojrzenie na mapę Niemiec i porównanie z poprzednimi latami szybko pozwala zrozumieć, jak silna jest zmiana. Obszary czerwone – na których występuje nadmierne zadłużenie ponad 13 procent dorosłej populacji – zanikają, a zwiększa się liczba obszarów zielonych. Podczas gdy Bawaria i Badenia-Wirtembergia są prawie w całości zabarwione na kolor ciemnozielony, gorące punkty poważnego nadmiernego zadłużenia w Zagłębiu Ruhry lub na wybrzeżu Morza Północnego nadal mają czerwony kolor. Ogólnie rzecz biorąc, nadmierne zadłużenie spadło bardziej gwałtownie w Niemczech Wschodnich niż w zachodniej części Republiki. Mimo to, wskaźnik nadmiernego zadłużenia w Niemczech Wschodnich jest wyższy. W Niemczech Zachodnich jest to 8,04 proc., w NRD zaś 8,36 proc. Konkluzja jest taka, że w 2024 roku 15 krajów związkowych odnotowało spadek liczby nadmiernie zadłużonych mieszkańców. Na dole rankingu nadal znajdują się Brema, Saksonia-Anhalt i Berlin. Pomimo spadku, wskaźnik nadmiernego zadłużenia wynosi tutaj nadal ponad dziesięć procent. Kraje związkowe z dobrymi wskaźnikami nadmiernego zadłużenia również utrzymują się na poziomie z poprzednich lat: na czele rankingu znajdują się Bawaria, Badenia-Wirtembergia, Turyngia i Brandenburgia.
W ocenie ekspertów Creditreform, obecna sytuacja w zakresie nadmiernego zadłużenia jest ambiwalentna. Niewielka poprawa liczby przypadków nadmiernego zadłużenia jest z pewnością pozytywna, ale z drugiej strony ożywienie to nie jest głębokie, a także trwałe, biorąc pod uwagę perspektywę obecnych wstrząsów gospodarczych połączonych z masowymi zwolnieniami, rosnącymi stopami procentowymi i oczekiwanym zwiększeniem wydatków w sferze publicznej.